Puszcza Niepołomicka, część druga

W tej części przewodnika wyruszamy na puszczańskie bezdroża. Trasa wędrówki będzie prowadziła wzdłuż Traczówki – najdłuższej puszczańskiej rzeki, która swoją nazwę zawdzięcza tartakowi istniejącemu niegdyś w leśnej osadzie Poszyna. Dawniej Traczówka była dzikim potokiem, który rozlewał się szeroko po puszczańskich uroczyskach, tworząc śródleśne jeziorka i zdradliwe bagna. Dziś jej bieg jest niemal w całości uregulowany, za to brzegi są często zarośnięte, a nurt w wielu miejscach przegradzają powalone drzewa. Wędrówka nikłą ścieżką lub całkowitym bezdrożem wzdłuż Traczówki daje pewne wyobrażenie o dawnej Puszczy oraz pozwala na dotarcie do kilku ciekawych miejsc związanych z jej przeszłością.

Początek

Traczówka rozpoczyna swój bieg w okolicach Koziego Lasu między Szarowem i Kłajem, po czym płynie na północ, na teren wielkiej śródleśnej polany zwanej Wielkim Błotem. Dawniej obszar ten zajmowały niemal w całości rozległe torfowiska. W latach siedemdziesiątych XIX wieku Żeleńscy, właściciele tego terenu, rozpoczęli eksploatację torfu, która z czasem przyjęła dość dużą skalę. W 1901 roku w miejscowej kopalni torfu zatrudnionych było około 60 osób, a wydobycie wynosiło około 11 tysięcy metrów sześciennych. Torf wykorzystywano dla celów opałowych we wsiach należących do majątku Żeleńskich, część sprzedawano także na zewnątrz. Na mniejszą skalę torf wydobywano również po II wojnie światowej (Zinkow 2009: 170).

Eksploatacji torfu towarzyszyły prace melioracyjne i odwadniające, które z czasem doprowadziły do degradacji przyrodniczej torfowiska. Do dzisiaj teren ten jest w wielu miejscach stale podmokły, nadal przecina go także gęsta sieć kanałów odprowadzających wodę między innymi do Traczówki.

Teren Wielkiego Błota w wielu miejscach jest do dzisiaj stale podmokły
Jeden z rowów melioracyjnych we wschodniej części Wielkiego Bagna, odprowadzający wodę do Traczówki

Składnica wojskowa

Za Błotami i uroczyskiem Grójec Traczówka płynie wzdłuż południowych i wschodnich granic wojskowych składów materiałowych, o których istnieniu informują żółte tablice ostrzegawcze oraz podwójne ogrodzenia z drutem kolczastym.

Składnica wojskowa w Puszczy Niepołomickiej powstała w latach trzydziestych XX wieku jako filia Składnicy Uzbrojenia nr 5 w Krakowie (wcześniej – Pomocnicza Składnica Uzbrojenia nr 5). Zmagazynowano w niej amunicję przeznaczoną dla Armii „Kraków” oraz zapasy mobilizacyjne pozostające w dyspozycji Naczelnego Wodza. Zarządcą składnicy we wrześniu 1939 roku był por. Wacław Ilcewicz. Tuż przed wybuchem wojny składnicę zmodernizowano, a część amunicji dostarczono bezpośrednio do poszczególnych jednostek. W pierwszych dniach września składnica została ewakuowana. Część wywiezionej amunicji przechwycili Niemcy, część dotarła do wycofujących się oddziałów Armii „Kraków” i została użyta między innymi podczas tak zwanej pierwszej bitwy tomaszowskiej.

Budynek w południowej części składnicy
Stara brama i opuszczone magazyny we wschodniej części składnicy

Lotnicza bitwa nad Kłajem

3 września 1939 roku puszczańska składnica stała się celem niemieckiego nalotu bombowego. Po zbombardowaniu stacji kolejowej w Brzesku, 12 bombowców He111 skierowało się wzdłuż linii kolejowej na zachód, w stronę Puszczy. Z lotniska w Pobiedniku do walki z nimi wystartowało 9 polskich myśliwców pod dowództwem ppor. Wacława Króla. Były to samoloty typu PZL P.11c z III dywizjonu 2 Pułku Lotniczego. Polskie myśliwce weszły w kontakt bojowy z wrogiem tuż przed składnicą. Jak pisze Janusz Czerwiński:

Pierwszy w brawurowej szarży zaatakował bombowce ppor. Król ściągając na siebie uwagę i ogień Niemców, zapłacił za to utratą maszyny ale ułatwił wykonanie ataku kolegom. Po około 3sek. reszta naszych myśliwców zaatakowała Niemców, rozbiła im szyk i ruszyła do pościgu zmuszając ich do pozbycia się bomb (Czerwiński, 3 minuty…).

Cztery niezwiązane walką niemieckie bombowce zniżyły lot z zamiarem zaatakowania koszar i stacji kolejowej w Kłaju, napotkały jednak ogień zaporowy prowadzony przez żołnierzy Kompanii Wartowniczej „Kłaj” pod dowództwem por. Feliksa Fidzińskiego, wydzielonej do obrony składów z III batalionu 16 Pułku Piechoty Ziemi Tarnowskiej (6 Dywizja Piechoty). Ogień z ziemi był tak silny, że Niemcy pozbyli się bomb bez celowania i uciekli. Trzy bomby burzące spadły w okolicy stacji, nie powodując na szczęście szkód.

Trzy bombowce przedarły się nad składnicę i zrzuciły 12 bomb, ale żadna z nich nie trafiła w cel. Pozostałe He 111, uwikłane w walkę powietrzną z polskimi myśliwcami, uciekały w kierunku Krakowa, pozbywając się bomb w przypadkowych miejscach (Czerwiński, 3 minuty…).

Tuż przed wybuchem wojny, podczas modernizacji systemu obronnego i komunikacyjnego składów wojskowych w Kłaju, wykonane zostały okopy, które podczas kampanii wrześniowej były obsadzone przez Kompanię Wartowniczą „Kłaj”. Część okopów zachowała się do naszych czasów i znajduje się po prawej stronie drogi prowadzącej do składów wojskowych, przy jej odcinku początkowym (okopy betonowe, najlepiej zachowane), środkowym (okopy ziemne kilkanaście metrów w głębi lasu) i tuż przed wjazdem na teren składów wojskowych (okopy ziemne, częściowo zniszczone przez leśne prace gospodarcze).
Naprzeciwko betonowych okopów znajduje się odsłonięty w 2018 roku pomnik bohaterów wojennych. Na tablicy pamiątkowej umieszczono napis: 1918-2018 / W STULECIE ODRODZENIA PAŃSTWA POLSKIEGO / W HOŁDZIE BOHATEROM / NA KTÓRYCH KRWI I POŚWIĘCENIU / WYROSŁA NIEPODLEGŁA POLSKA. / Żołnierze i pracownicy / 3 Regionalnej Bazy Logistycznej w Krakowie / Okoliczni mieszkańcy / i Samorząd Miasta Bochnia, / gmin wiejskich Bochnia, Drwinia i Kłaj, / powiatów bocheńskiego i wielickiego. Na betonowej półce nad tablicą znajduje się urna w kształcie pocisku (napis na urnie: Poległym na polach chwały) oraz znicze. W zwieńczeniu pomnika orzeł z rozpostartymi skrzydłami.
W kilku miejscach Puszczy do dzisiaj widoczne są leje po bombach zrzuconych przez niemieckie bombowce po nieudanym ataku na składnicę w Kłaju.

W 2012 roku miejscowy pasjonat historii Janusz Czerwiński odnalazł we współpracy z Grupą Poszukiwawczą Polskiego Towarzystwa Historycznego szczątki zestrzelonego w 1939 roku myśliwca ppor. Wacława Króla. Są one obecnie eksponowane w Izbie Regionalnej w Kłaju. 15 września 2012 roku w pobliżu miejsca upadku samolotu uroczyście odsłonięto tablicę pamiątkową. Ppor. Wacław Król przeżył zestrzelenie i walczył w czasie wojny w lotnictwie polskim na Zachodzie. Zmarł w 1991 roku, jego grób znajduje się na cmentarzu wojskowym na Powązkach.

Niemiecki tajny ośrodek doświadczalny „K5”

Po zakończeniu kampanii wrześniowej Niemcy rozbudowali zajętą składnicę wojskową, a w jej bezpośrednim sąsiedztwie założyli tajny ośrodek badawczy „K5”. Autorem nazwy ośrodka jest Janusz Czerwiński, który badał przeszłość tego tajemniczego obiektu. Według jego ustaleń, ośrodek został uruchomiony późną wiosną lub latem 1940 roku i składał się z zespołu laboratoriów i pracowni amunicyjnych, w których prawdopodobnie prowadzono prace nastawione na poprawienie charakterystyk bojowych amunicji i zmniejszenie kosztów walki. „K5” korzystał z środków transportu, energii elektrycznej oraz ochrony wartowniczej składów wojskowych, zachowując jednocześnie odrębność wynikającą między innymi z podwyższonych rygorów bezpieczeństwa. Ponieważ ośrodek odciął główną drogę dojazdową do składnicy, od wschodu ułożono z bali sosnowych nową drogę prowadzącą do niej przez bagna, wybudowano także dwie nowe bramy wjazdowe.

W ośrodku zatrudniano wyłącznie Niemców (wojskowych i cywili) oraz volksdeutschów. Polacy mogli pracować jedynie w znajdującej się na jego terenie prochowni. Naukowcy z „K5” byli zakwaterowani razem z dowództwem składnicy w pałacu Żeleńskich w Grodkowicach. Częścią ośrodka prawdopodobnie był także plac testowy koło Łapczycy (miejsce potocznie nazywane strzelnicą).

„K5” – pozostałości prochowni

W styczniu 1945 roku wycofujący się Niemcy wysadzili obiekty „K5”, w tym laboratoria i magazyn amunicji doświadczalnej. Pozostałości kompleksu penetrowali po swoim wkroczeniu Rosjanie, brak jest jednak informacji o wynikach tych poszukiwań. Do naszych czasów z dawnego tajnego ośrodka zachowały się między innymi betonowe fundamenty prochowni oraz niezidentyfikowanego budynku lub urządzenia.

„K5” – pozostałości jednego z budynków

Po wojnie teren składnicy był nadal wykorzystywany przez wojsko w celach magazynowych. Od roku 1951 mieściła się tutaj 16 Okręgowa Składnica Amunicji i Uzbrojenia, przemianowana w roku 1997 na 4 Rejonową Składnicę Techniczną (1997). Od roku 2010 składnica (Jednostka Wojskowa nr 2515) jest podporządkowana 3 Regionalnej Bazie Logistycznej imienia Hetmana Wielkiego Koronnego Stanisława Jana Jabłonowskiego. Jej głównym zadaniem jest zabezpieczenie logistyczne jednostek wojskowych w południowo-wschodniej części Polski.

Leśna kolej wąskotorowa i dawny tartak

Na południowym skraju Puszczy Niepołomickiej, pomiędzy normalnotorową bocznicą kolejową do składnicy wojskowej i Tartakiem Szewczyk (filia Kłaj), znajduje się liczący około 2 km odcinek torów dawnej wąskotorowej kolejki leśnej o rozstawie szyn 600 mm. Według informacji zamieszczonej na portalu Świat kolejek wąskotorowych (http://750mm.pl/), jest to jedyny dłuższy odcinek kolei wąskotorowej w okolicach Krakowa (prócz kolejek zakładowych oraz kopalnianych – informacja z 2014 roku).

Kolejka powstała w okresie międzywojennym, być może w związku z pracami leśnymi towarzyszącymi budowie składów wojskowych. Według niepotwierdzonych informacji, tory prowadziły aż do osady służbowej Hysne. Osoby eksplorujące wnętrze Puszczy z wykrywaczami metalu natrafiły podobno na zakopane w głębi lasu kolejowe rozjazdy. Przypuszcza się, że mógł to być prowizoryczny szlak ułożony z przenośnych przęseł kolejowych (tzw. przęsła patentowe).

W czasie drugiej wojny światowej z kolejki korzystał zbudowany przez Niemców kombinat tartaczny w Kłaju. Po wojnie wąskotorówka była czynna do roku 1997. Po roku 2000 planowano doprowadzenie jej do stanu umożliwiającego przejazd drezyną. Plany takie były między innymi zapisane w projekcie Gminnego Programu Rewitalizacji Gminy Kłaj. Do roku 2021 zamierzeń tych nie zrealizowano.

Na terenie obecnego tartaku torowisko kolejki jest nadal wykorzystywane do ręcznego przetaczania wózków z deskami. Według informacji z portalu 750mm.pl, w obrębie tartaku przechowuje się także zachowaną w dobrym stanie lokomotywę typu WLs40. Pozostała część torowiska (poza tartakiem), jest w większości kompletna, choć fragmentami mocno zarośnięta. Przerwa występuje jedynie na środkowym odcinku, na którym około 2012 roku część torów została rozkręcona, a szyny rozkradzione (część z nich leży porzucana na torowisku). Przy zbiegu wąskotorówki z normalnotorową bocznicą wojskową zachowała się konstrukcja suwnicy dźwigowej, służącej do przeładowywania drewna z wąskiego na zwykły tor.

Niemiecki kombinat tartaczny

Na uroczysku Grzybówka, kilkadziesiąt metrów na zachód od ulicy Zabierzowskiej w Kłaju, odnaleźć można pozostałości tartaku uruchomionego przez Niemców wiosną 1940 roku. Przy jego budowie pracowali mieszkańcy okolicznych miejscowości, którzy otrzymali od władz okupacyjnych nakazy pracy.

Teren dawnego niemieckiego tartaku

Kombinat tartaczny był (jak i na obecne czasy) niespotykanych rozmiarów i bardzo nowoczesnym przedsiębiorstwem. Miał dwie linie technologiczne; mnóstwo warsztatów, magazynów i innych budynków w tym wartownię i wysoką wieżę obserwacyjną oraz olbrzymie place składowisk i leżakowni. Posiadał sieci elektryczną, telefoniczną, wod.-kan. i parową. Transport wewnętrzny oparty był na linii przedwojennej kolejki wąskotorowej, zewnętrzny stanowiły ciężarówki i ciągniki napędzane gazem drzewnym (holzgas) oraz zaprzęgi konne. W zakładzie pracowało 5 lub 6 potężnych traków typu „Ohmann” od których zaczynała się produkcja. Produkowano m.in. baraki (też do KL Auschwitz i Birkenau), elementy skrzydeł samolotów, stolarkę, skrzynie amunicyjne, kostki holzgasowe itp. oraz stemple do kopalń i okopów, a także papierówkę na papier i proch bezdymny (nitrocelulozę). Największe firmy kooperujące z tartakiem, to „Hobag” i „Delta” (Czerwiński, Krótka opowieść…).

Dyrektorem tartaku był Otto Grünner, a następnie Konrad Rattmann, kierownikiem produkcji Alfons Schpielmann. Majstrami byli volksdeutsche, a robotnikami Polacy. Tartak ochraniali niemieccy strażnicy ze straży przemysłowej (Werkschutz). Pracy tartaku towarzyszyła rabunkowa eksploatacja lasów Puszczy Niepołomickiej. Gdy nie nadążano z dostarczaniem drewna z puszczy sprowadzano je z ościennych powiatów – apetyt Rzeszy był ogromny! Niemcy na początku prowadzili na zrębach nasadzenia, lecz z czasem tego zaniechali i puszcza odrastała „na żywioł” (tamże).

Jesienią 1941 roku na terenie tartaku doszło do pierwszego udokumentowanego aktu sabotażu. Jeden z pracowników spalił elementy baraków wojskowych, które miały zostać wysłane do Charkowa. W wyniku donosu volksdeutscha Hartnika Niemcy aresztowali pięciu palaczy. Po przesłuchaniu na gestapo wywieziono ich do KL Auschwitz, gdzie zostali zamordowani.

W maju 1943 roku nieznany oddział partyzancki podpalił główną część tartaku. Kombinat po pożarze nie został już odbudowany, a ocalała część tartaku funkcjonowała dalej do 18.VIII.1944r., kiedy to partyzanci z ODB „Chrobry” rozbili pod Stanisławicami oddział 20 Niemców pilnujących wyrębu. Niemcy stracili w walce 2 ludzi i mieli 2 ciężko rannych, partyzanci bez strat zdobyli dużą ilość broni, amunicji i mundurów. Od tego czasu Niemcy nie opuszczali już tartaku. Przed wkroczeniem wojsk sowieckich (21.I.1945r.) Niemcy zdemontowali i wywieźli część urządzeń tartacznych, a czego nie zdołali wywieźć zniszczyli i w popłochu opuścili kłajski garnizon (tamże).

Po niemieckim kombinacie tartacznym pozostały fragmenty betonowych fundamentów i filarów budynków, podstawy maszyn, zasypane lub zalane piwnice oraz basen z wodą dla traków. Współcześnie tradycje przemysłu tartacznego w Kłaju kontynuuje wspomniany już wcześniej Tartak Szewczyk (filia Kłaj).

W pobliżu ogrodzenia Tartaku Szewczyk (filia Kłaj) znajduje się jedna z pozostałości niemieckiego kombinatu – podstawa traka parowego typu Ohmann. Nadal widoczne są wystające z betonowych fundamentów śruby służące do mocowania maszyny.

Wilczy Las i Osikówka

Za składami wojskowymi Traczówka płynie skrajem Wilczego Lasu i Osikówki. Drugie z tych leśnych uroczysk związane jest z wydarzeniami z czasów kampanii wrześniowej. 9 września 1939 roku doszło w tym rejonie do potyczki III batalionu 5 Pułku Strzelców Podhalańskich z Niemcami. Niecały kilometr od potoku, przy drodze z Poszyny do Stanisławic, znajduje się cmentarz wojskowy, na którym w zbiorowej mogile spoczywa 52 poległych w potyczce polskich żołnierzy. Cmentarz założono na planie prostokąta, a jego centralnym elementem jest postument zwieńczony betonowym krzyżem, na którym umieszczono metalowy emblemat – odznakę 5 Pułku. Poniżej krzyża znajduje się tablica z nazwiskami poległych żołnierzy.

Podczas kampanii wrześniowej III batalion 5 Pułku Strzelców Podhalańskich wchodził w skład 156 pułku piechoty rezerwy, który po walkach pod Wiśniową i Kasinką został odcięty od pozostałej części polskich wojsk. Dowodzący jednostką płk Walerian Młyniec podjął wówczas decyzję o podzieleniu pułku na trzy bataliony, z których każdy miał podjąć próbę samodzielnego przebicia się przez linię frontu.

Jednym z tych batalionów był właśnie III batalion pod dowództwem mjr Janusza Rowińskiego. 8 lub 9 września rano dotarł on do Puszczy Niepołomickiej i zatrzymał się na odpoczynek w rejonie Poszyny. Tutaj został wypatrzony przez pracownika tartaku w Kłaju Jakuba Maternę, który doniósł o tym Niemcom. Jeszcze w tym samym dniu Niemcy zorganizowali obławę, dysponując przewagą liczebną oraz wsparciem czołgów, samochodów opancerzonych i samolotu. W Puszczy wywiązała się zażarta potyczka, w której uczestniczył między innymi podchorąży Ryszard Pomorski:

… Kiedy ogień na chwilę osłabł, zerwałem się z ppor. Zabierowskim i grupą żołnierzy i z okrzykiem „hurra!” pobiegliśmy naprzód. Biegnąc, obejrzałem się po kilkunastu krokach za siebie, odwracając głowę odczułem silne uderzenie w prawe oko, zachwiałem się i ujrzałem jak krew zalewa mi prawą dłoń, w której trzymałem karabin, poczułem też, że ścieka mi po twarzy, prawym okiem przestałem widzieć. Poczułem nagłe osłabienie tak, że musiałem uklęknąć i oprzeć się dłonią o ziemię. Po chwili poczułem, że ktoś podnosi mnie i podtrzymuje. Był to ppor. Zabierowski, który ostrzeliwując się, zaczął cofać się ze mną do tyłu. Widziałem jak pojedyncze grupy żołnierzy usiłowały z mniejszym lub większym powodzeniem przedrzeć się przez otaczających nas Niemców. Na ziemi leżeli zabici i ranni. Natężenie walki przed nami słabło, za nami natomiast strzelanina przybierała na sile i wzmogły się wybuchy granatów. Po przekroczeniu duchty, gdzie otrzymaliśmy z prawej strony ogień karabinu maszynowego ze stojącego na duchcie wozu pancernego, weszliśmy w głąb puszczy i mimo mego osłabienia, staraliśmy się oderwać od miejsca walki. Około godz. 17.00 wyszliśmy na skraj lasu naprzeciw wsi Chobot, gdzie w domu sołtysa Franciszka Klimy znalazłem chwilowe schronienie. Na drugi dzień tj. 10 września Niemcy zabrali mnie do niewoli i odwieźli do szpitala polowego w Niepołomicach, a potem do Bielska (cyt. za: Kucybała, Osikówka… s. 17).

W wyniku trwającej do godzin popołudniowych 9 września potyczki, polski oddział został rozbity.

Jeszcze przez kilka dni puszcza była otoczona przez Niemców, którzy wyłapywali rozproszonych żołnierzy. Część żołnierzy wyrwała się z okrążenia i znalazła schronienie u okolicznej ludności, wielu „rozbitków” przemycili z puszczy pracownicy leśni przebierając ich w ubrania cywilne, natomiast dowódca batalionu mjr Rowiński znalazł schronienie na plebani w Zabierzowie Bocheńskim (Paprota, Ostatni bój…).

Zdaniem Janusza Paproty, potyczka w Puszczy Niepołomickiej była prawdopodobnie największym i najbardziej dramatycznym w skutkach starciem zbrojnym, do jakiego doszło we wrześniu 1939 roku w okolicach Bochni. W walce zginęło 56 polskich żołnierzy. Większość z nich (52) po kilku dniach została za zgodą Niemców pochowana przez miejscową ludność w zbiorowej mogile na Osikówce. Czterech spoczęło na cmentarzu w Cikowicach. Niemcy stracili w czasie walki od 50 do 70 zabitych.

Pracownik tartaku Jakub Materna, który wskazał Niemcom miejsce pobytu polskiego oddziału, podpisał później Volkslistę i przyjął nazwisko Mattern. Za zdradę został skazany przez sąd Polskiego Państwa Podziemnego na karę śmierci przez rozstrzelanie. Wyrok wykonano w maju 1943 roku.

Na Zbóju

Miejsce zwane Na Zbóju położone jest na lewym (zachodnim) brzegu Traczówki, niecały kilometr od osady Poszyna. Znajdują się tutaj ślady tajemniczej konstrukcji ziemnej, przypominającej kopiec otoczony od północy wałami. Miejscowa tradycja mówi, że w dawnych czasach była w tym miejscu siedziba rozbójników, którzy organizowali napady na kupców i podróżnych wędrujących okolicznymi drogami.

Kopiec (po prawej) i obwałowania (po lewej) Na Zbóju, widok od zachodu

Jan Świętek w pracy Lud nadrabski od Gdowa po Bochnię twierdził, że Puszcza Niepołomska nie mogła dać schronienia bandom zbójeckim już to dlatego, że stare te lasy były pod szczególniejszą opieką królów polskich, którzy tu na łowy się wyprawiali, już też, że uczciwy lud okoliczny nie oszczędzałby tego rodzaju zarobkowania. W kilku innych miejscach autor przytacza jednak opowieści z okolic Targowiska i Kłaja, w których główną rolę odgrywali rozbójnicy ukrywający się w okolicznych lasach. Dziś trudno już dociec, gdzie znajdowały leśne kryjówki rozbójników i czy było wśród nich także puszczańskie Na Zbóju.

Kopiec Na Zbóju, widok od wschodu

Od Poszyny do Drwinki

Na Poszynie nasza trasa krzyżuje się z Drogą Królewską, którą znamy już z poprzedniej części przewodnika, gdzie opisaliśmy także historię tej starej, śródleśnej osady. Tym razem zatrzymamy się jedynie przy dawnej elektrowni wodnej. Wybudowano ją w zachodniej części Poszyny na początku lat siedemdziesiątych XX wieku, być może w miejscu dawnego tartaku i młyna. Elektrownia produkowała energię elektryczną na potrzeby osady służbowej i Ośrodka Hodowli Żubrów. Była wykorzystywana do czasu doprowadzenia prądu kablem w roku 1982. Dziś w betonowej piwnicy pod niewielkim, drewnianym budynkiem można jeszcze wypatrzeć fragmenty turbiny. Dwa znajdujące się w pobliżu stawy powstały w wyniku spiętrzenia wody na dawnej młynówce, która odłącza się od głównego nurtu Traczówki na południowym skraju osady.

Za Poszyną Traczówka przez blisko kilometr płynie wzdłuż zachodniego ogrodzenia Ośrodka Hodowli Żubrów. Decyzję o jego utworzeniu podjęto w roku 1936, ale dopiero dwa lata później z Białowieży sprowadzono pierwszą parę żubrów – byka Puka i krowę Pustą. Zwierzęta przyjechały koleją do stacji Podłęże, a następnie transportem kołowym do leśniczówki Hysne. Stąd do leśnej zagrody w Poszynie przeprowadzono je specjalnie wybudowaną drogą, zwaną do dzisiaj żubrostradą.

Transport żubrów ze stacji kolejowej w Podłężu do zagrody w Poszynie, 1938 rok, fotografie archiwalne ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego (https://www.nac.gov.pl/)
Współczesne ogrodzenie ośrodka, odcinek wzdłuż Traczówki

Przedwojenny ośrodek podzielony był na dwie kwatery bytowe i kwaterę gospodarczą ze stróżówką, stodołą, studnią oraz wieżą widokową, z której po wykupieniu biletów można było oglądać zwierzęta. W 1939 roku przyszedł na świat pierwszy niepołomicki żubr – jałówka Pulle. W czasie wojny żubry zostały wywiezione, a Niemcy zorganizowali w ośrodku hodowlę dzików i danieli. Żubry powróciły do Poszyny w 1946 roku. Pierwszymi powojennymi mieszkańcami ośrodka były krowy Puma i Putka, cielęta Puszcza i Purta oraz byk Puzon.

Za Ośrodkiem przecinamy asfaltową Drogę Mikluszowicką, pozostawiając po lewej stronie zabudowania założonej w okresie międzywojennym osady służbowej Poszynka.

Za Drogą Mikluszowicką Traczówka przecina południowy skraj rezerwatu Gibiel, a później płynie przez uroczysko o tajemniczej nazwie Miastobór. Dawniej znajdowało się tutaj pole należące do rodziny rodziny Bochenków, której protoplaści według tradycji otrzymali nadanie w Poszynie jeszcze za czasów króla Zygmunta Starego (chłop Bochenek miał otrzymać to nadanie w nagrodę za opiekę nad królową Boną, która ucierpiała w wypadku podczas polowania – więcej na ten temat w pierwszej części przewodnika po Puszczy).

Traczówka w okolicy rezerwatu Gibiel

O Miastoborze wspomina cytowana przez Juliana Zinkowa lustracja Puszczy z 1736 roku: O ćwierć mile od Poszyny we śrzodku lasu w pewnym miejscu, miasto Bor nazywanym, jest duża sztuka zboża płotem ogrodzona, traczowi w Poszynie mieszkającemu należąca. Ten tracz od tej roli nic nie płaci, że mu ta rola jeszcze za xiążąt Ich MMościów Lubomirskich była nadana (cyt. za: Zinkow 2009: 286).

Jeszcze w połowie XX wieku na uroczysku Miastobór można było podobno odnaleźć zarysy niezidentyfikowanego budynku oraz pozostałości studni (Sadzewicz 1952: 18).

Za Miastoborem Traczówka zakręca łagodnym łukiem na północny wschód i po niespełna kilometrze wpada do Drwinki. Samo ujście, uregulowane i obudowane, nie jest szczególnie ciekawe, malownicze są natomiast, szczególnie wiosną, leżące po obu stronach Drwinki łąki.

Ujście Traczówki do Drwinki

Dalej na północ – Las Grobla i Wiślisko Kobyle

Za Drwinką, nadrzecznymi łąkami oraz leżącymi dalej zabudowaniami Woli Zabierzowskiej znajduje się kilka dużych enklaw leśnych, które w dawnych czasach tworzyły jedną całość z obecnym głównym kompleksem puszczańskim. Największą z tych enklaw jest Las Grobla, nazywany także od leżącej na jego skraju miejscowości Lasem Ispina.

Las Grobla wczesną wiosną

W części Lasu Grobla zwanej Mokre znajduje się symboliczna mogiła 9 mieszkańców Ispiny i sąsiednich wsi, którzy 2 czerwca 1943 roku zostali rozstrzelani przez Niemców i pochowali w zbiorowym grobie. W tym samym dniu w okolicy rozstrzelano jeszcze cztery inne osoby. Po kilku dniach rodziny zabrały ciała i pogrzebały je na cmentarzach parafialnych w Grobli, Mikluszowicach, Niepołomicach i Ruszczy. Do dzisiaj nie są znane dokładne motywy przeprowadzenia pacyfikacji. Symboliczna mogiła na miejscu egzekucji posiada formę betonowej płyty z wysokim, drewnianym krzyżem, pod którym umieszczono tablicę z nazwiskami 13 zamordowanych osób. Całość otacza metalowe ogrodzenie na podmurówce. Obok znajduje się tablica informacyjna z obszernym opisem wydarzeń z czerwca 1943 roku. Autorem tekstu jest Józef Podsiadło, syn rozstrzelanego w lesie Mokre Tomasza Podsiadło.

Nieco ponad kilometr na północny zachód od mogiły znajduje się rezerwat przyrody Wiślisko Kobyle. Przed rezerwatem natkniemy się na charakterystyczny, wyraźnie zaznaczony w terenie wał ziemny, zwany starym wałem lub starą groblą. Wał ma długość około 2,5 km i biegnie po przekątnej zakola Wisły, pomiędzy Ispiną i przysiółkiem Wróblówka (na starych mapach – Pichorówka). Został usypany około połowy XIX wieku przy okazji prac regulacyjnych, w trakcie których wykonano sztuczny przekop na starym meandrze (zakolu) rzeki, który powstał w XVIII wieku i od tego czasu zdążył przybrać kształt niemal pełnego koła. Dzięki przekopowi bieg Wisły na tym odcinku skrócono o około 1,5 km. W latach dwudziestych XX wieku bliżej rzeki wybudowano drugi wał. Dawne starorzecze zostało w ten sposób zamknięte dwoma wałami – starym i nowym. W roku 1970 utworzono rezerwat chroniący najcenniejszą pod względem przyrodniczym część starorzecza (rezerwat wodny, ścisły, pow. 6,7 ha).

Stara grobla
Jeszcze jedna mogiła z czasów II wojny światowej znajduje się pomiędzy rezerwatem Wiślisko Kobyle i Wisłą, tuż przy wiślanym wale przeciwpowodziowym. W miejscu tym pochowano podobno polskiego żołnierza, który został zamordowany podczas powrotu do domu po zakończeniu kampanii wrześniowej 1939 roku. Grób przykryty jest betonową płytą. Stoi na niej stalowy krzyż, na którym zawieszony jest mniejszy, metalowy krucyfiks.
Kilometr na południowy zachód od symbolicznej mogiły ofiar pacyfikacji Ispiny stoi krzyż wykonany z pomalowanych na czarno belek, z żeliwną figurą Jezusa osłonięta wygiętym, blaszanym daszkiem z ząbkowaną krawędzią. W miejscowej tradycji miejsce to zwane jest Czarnym Krzyżem. Janusz Paprota podaje, że krzyż upamiętnia podobno dwudziestu jeden chłopów zabitych przez Austriaków w czasie powstania styczniowego (1863 r.).

Koniec części drugiej


Wybór materiałów wykorzystanych w tej części przewodnika:

Czerwiński Janusz, Historia Kompanii Wartownicze „Kłaj” i jej dowódcy por. Feliksa Fidzińskiego, http://historia-janczer.pl/historia-kw-klaj/, dost. 22.03.2021.

Czerwiński Janusz, „K5” – sekret Puszczy Niepołomickiej, http://historia-janczer.pl/k5-sekret-puszczy-niepolomickiej/ dost. 23.03.2021.

Czerwiński Janusz, 3 minuty, 33 sekundy z wyprawy bombowej nad Polską: http://historia-janczer.pl/3-minuty-33-sekundy-z-wyprawy-bombowej-nad-polska/, dost. 17.03.2021.

Czerwiński Janusz, Ziemia, ja jastrząb, cz.1-2: http://historia-janczer.pl/ziemia-ja-jastrzab/, http://historia-janczer.pl/ziemia-ja-jastrzab-cd/, dost. 17.03.2021.

Czerwiński Janusz, Krótka opowieść o „Sägewerk Klaj”, http://historia-janczer.pl/krotka-opowiesc-o-sagewerk-klaj/, tam również fotografie archiwalne tartaku, dost. 18.03.2021.

Golik Dawid, Pstuś Dariusz, 2009, Wrześniowy szlak 156 pułku piechoty, „Wiadomości Bocheńskie”, R. XVI, nr 2, s. 14, http://bochniacy.pl/wp-content/uploads/2009/12/images_wb%20lato%202009.pdf dost. 23.02.2021.

Gwiżdż Ryszard, Młynarczyk Bogusław, 2008, Ośrodek Hodowli Żubrów w Niepołomicach, Żubr i jego ochrona. Biuletyn, tom 1, s. 110, https://smz.waw.pl/wp-content/uploads/2018/09/12_Gwizdz_Mlynarczyk.pdf, dost. 30.03.2021.

Kucybała Jarosław, 2009, Osikówka, ostatnia bitwa podhalańczyków, „Wiadomości Bocheńskie”, nr 2 (81), s. 16, http://bochniacy.pl/wp-content/uploads/2009/12/images_wb%20lato%202009.pdf dost. 23.02.2021.

Monografia Nadleśnictwa Niepołomice, praca zbiorowa, Niepołomice 2006.

Paprota Janusz, Ostatni bój podhalańczyków, https://bochenskiedzieje.pl/postacie/wodzowie-i-zolnierze/122-witold-pilecki-w-bochni-i-wisniczu dost. 23.02.2021.

Paprota Janusz, Pacyfikacja wsi Ispina, https://bochenskiedzieje.pl/artykuly/ii-wojna-swiatowa/120-pacyfikacja-wsi-ispina, dost. 4.03.2021.

Paprota Janusz, Puszcza Niepołomicka, https://www.bochenskiedzieje.pl/component/content/article?id=10, dost. 4.03.2020.

Rys historyczny Nadleśnictwa Niepołomice, 2012, w: Plan Urządzania Lasu Nadleśnictwa Niepołomice na okres gospodarczy od 1 stycznia 2012 r. do 31 grudnia 2021 r. Elaborat. Ogólny opis lasów Nadleśnictwa. Kraków.

Steblik Władysław, 1989, Armia „Kraków” 1939, Warszawa.

Sadzewicz Marek, 1952, Puszcza Niepołomicka. Monografia turystyczna, Warszawa.

Szpetkowski Krzysztof J., Bonczar Zbigniew, Jamka Wiesław A., 2005, Niepołomice w historii i tradycji polskiego łowiectwa, Kraków.

Świętek Jan, 1893, Lud nadrabski (od Gdowa po Bochnię). Obraz etnograficzny, Kraków, dostęp online na stronie Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej: https://pbc.gda.pl/dlibra/doccontent?id=21986.

Zinkow Julian, 2009, Wokół Niepołomic i Puszczy Niepołomickiej. Przewodnik monograficzny, Niepołomice.

Mapy archiwalne:

Mapa topograficzna Królestwa Galicji i Lodomerii 1:28 800, aut. Friedrich von Mieg, 1779-1783, sek. 38, 39; wyd. pol.: Galicja na józefińskiej mapie topograficznej 1779-1783, 2013, Tom 2 Część B, Kraków 2013.

Mappa szczegulna Woiewodztwa Krakowskiego i Xięstwa Siewierskiego 1:225 000, aut. Karol de Perthées, 1787 r.

Karte eines Theils von Neu oder West Gallizien 1:180 000, aut. Daniel Gottlob Reymann, 1797 r.

Administrativ Karte von den Königreichen Galizien und Lodomerien 1:115 200, aut. Carl von Kummersberg, 1855 r.

Spezialkarten der österreichisch-ungarischen Monarchie 1:75 000, 1888-1912 r.

Szczegółowa mapa topograficzna Polski WIG 1:25 000, 1935-1944 r.

Taktyczna mapa Polski WIG 1:100 000, 1921-1939 r.

Wszystkie mapy (poza Mapą topograficzną Królestwa Galicji i Lodomerii) dostępne na stronie: http://igrek.amzp.pl/

Fotografie archiwalne:

Transport żubrów ze stacji kolejowej w Podłężu do zagrody w Poszynie, 1938 rok, fotografie ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, sygn. 3/1/0/8/2718, https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/jednostka/-/jednostka/5984413

dost. 2.06.2021.

Strony www:

Groby wojenne na terenie Małopolski: http://grobywojenne.malopolska.uw.gov.pl/

Opis kolejki leśnej w Kłaju na stronie Świat kolejek wąskotorowych: http://750mm.pl/index.php?topic=913.40, dost. 18.03.2021.

Składy wojskowe w Kłaju, informacje w internecie:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Sk%C5%82adnice_Wojska_Polskiego_w_II_Rzeczypospolitej

https://pl.wikipedia.org/wiki/3_Regionalna_Baza_Logistyczna

https://www.jednostki-wojskowe.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=271&Itemid=27

https://www.jednostki-wojskowe.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=525&Itemid=57

dostęp do wymienionych stron w marcu 2021 r.

Tablice informacyjne: przy cmentarzu na Osikówce, przy symbolicznej mogile ofiar terroru hitlerowskiego w lesie Mokre

2 myśli na temat “Puszcza Niepołomicka, część druga

  1. Dziękuję i zapraszam do dalszego śledzenia Kultury w lesie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *