Witamy na stronie poświęconej zabytkom, miejscom historycznym i pamiątkom przeszłości w polskich lasach. Pomysł na Kulturę w lesie powstał w krakowskiej firmie Krameko, w której na co dzień wykonujemy projekty inżynierskie z zakresu urządzania lasów oraz ochrony przyrody. Naszym zamiarem jest udokumentowanie leśnych pamiątek przeszłości w całej Polsce. W przewodniku jest już opisanych 1600 miejsc z różnych części naszego kraju. Zapraszamy do lektury artykułów, korzystania z mapy i katalogu oraz do zwiedzania opisanych miejsc w terenie!
Pan na Amsbergu
Z dawnej osady Marunówko pozostało niewiele. Ruiny dworu, a później leśniczówki, fundamenty zabudowań gospodarczych, resztki sadu. W pobliżu jest jeszcze cmentarzyk rodzinny, na którym zachował się nagrobek Marii von Witzleben p.v. von Amsberg z domu von Elern, matki Felixa von Amsberga. To on na przełomie XIX i XX wieku zakupił okoliczne grunty i urządził majątek, a potem pisał się dumnie jako „Herr auf Amsberg”, czyli Pan na Amsbergu. Dawne Marunówko ożywa na starych fotografiach z archiwum prawnuka Marie von Witzleben. Dotarł do Czytelnik badający historię osady i jej właścicieli. Dzięki jego uprzejmości fotografie z rodzinnego albumu mogą dziś trafić na stronę Kultury w lesie.
Czytaj dalej „Pan na Amsbergu”Studium rozpadu
Opuszczone leśne gospodarstwo w Niewiemku uchwycone w trakcie rozpadu. Rzadkość, bo w lesie przeważnie spotyka się albo domy stojące w całości, albo będące w końcowej fazie rozkładu – resztki fundamentów, schody, gruz, czasem studnia. Ludzie niechętnie pozwalają, żeby domy rozpadały się w swoim własnym tempie i przeważnie przyspieszają cały proces dokonując rozbiórki. W tym przypadku było inaczej. Ceglany nieboszczyk, ale jeszcze nie do końca ostygły, na dodatek ogrzany pięknym majowym światłem. Gdzieś w pobliżu stary cmentarzyk, malownicza leśna kapliczka i dziki rezerwat Źródliska Flinty. Wycieczka na cały dzień.
Czytaj dalej „Studium rozpadu”Zamek w Melsztynie i jego druga młodość
Młodość, starość, a potem… znowu młodość. W XIX wieku zamek w Melsztynie po wielu historycznych przejściach zaczął zmieniać się w malowniczą ruinę. Na początku naszego stulecia z dawnej wieży zamkowej ostały się już tylko mocno nadwątlone fragmenty dwóch ścian. Gdzieś wysoko na jednej z nich zawieszone było stare, kamienne okno, którego trzeba było wypatrywać z dołu z zadartą głową. Wydawało się, że tak już będzie zawsze…
Czytaj dalej „Zamek w Melsztynie i jego druga młodość”Na szlaku leśnych cmentarzy epidemicznych
Przez łamy Kultury w lesie przewinęło się do tej pory już kilkadziesiąt cmentarzy epidemicznych. Większość z dawnej Galicji, trochę z Kongresówki. Prawie żadnego z tak zwanych ziem odzyskanych, co może być ciekawym przyczynkiem do geografii dawnych epidemii. Zakładane na odludziu, z dala od wszystkiego, a zwłaszcza od ludzkich siedzib, dziś często zapomniane i trudne do odnalezienia. W porównaniu do „zwykłych” cmentarzy trochę abstrakcyjne, tak jak dla większości z nas abstrakcyjne są już dzisiaj pojęcia takie jak cholera, tyfus czy dżuma. Z tego samego powodu łatwiej jest uchwycić w tych miejscach uniwersalny klimat przemijania, niż wyobrazić sobie pogrzebane tam bezimienne historie tragedii i cierpień sprzed wielu lat…
Czytaj dalej „Na szlaku leśnych cmentarzy epidemicznych”W Wieruszycach nad Stradomką
W pogórzańskich Wieruszycach, na cyplu wzgórza opadającego stromo do doliny Stradomki stoi malowniczy, zabytkowy dwór obronny z XVI wieku. Do dworu przylega dawny park, który powoli zamienia się w las. Dalej, na samym końcu cypla, jest jeszcze niewielkie grodzisko. W prześwitach między drzewami widać z niego wznoszący się po drugiej stronie Stradomki grzbiet Kowalnika, na którego zalesionych, północnych zboczach ukryty jest legendarny Diabelski Kamień. Cała okolica tworzy niezwykle miły pogórzański zakątek, dobry na rowerową lub pieszą włóczęgę.
Czytaj dalej „W Wieruszycach nad Stradomką”Kurhany i schrony w Lesie Kolanowskim pod Bochnią
Dziesięć lat temu archeolog Marek Materna z Muzeum im. Prof. Stanisława Fischera w Bochni odkrył w Lesie Kolanowskim pod Bochnią dwa duże cmentarzyska kurhanowe. Wstępne analizy wykazały, że mogą one pochodzić z okresu neolitu i wczesnego średniowiecza. W 2015 roku cmentarzyska wpisano do rejestru zabytków. W 2021 i 2022 roku jeden z kurhanów został przebadany archeologicznie, dostarczając naukowcom wielu cennych informacji na temat najstarszych dziejów ziemi bocheńskiej. Cmentarzyska i otaczający je las zdecydowanie warto odwiedzić. Do kurhanów można dojść wygodną, leśną drogą prowadzącą od strony osiedla Dębnik. Ich odnalezienie w terenie ułatwiają ustawione w pobliżu drogi tablice urzędowe.
Czytaj dalej „Kurhany i schrony w Lesie Kolanowskim pod Bochnią”Grodzisko w Lesie Kopaliny
Grodzisko w Lesie Kopaliny, choć w XIX wieku mocno nadgryzione przez kamieniołom, wciąż budzi respekt. Jeżeli spróbujemy wdrapać się na nie od strony północnej albo zachodniej, będzie nas czekać przeprawa przez przepaściste jary i niemal pionowe stoki wzgórza.
Podobno pierwszym badaczem, który tu trafił, był w okresie międzywojennym nauczyciel bocheńskiego gimnazjum Piotr Galas. Jego uwagę miała zwrócić niezwykła nazwa ukrytego w lesie wzgórza Zamczysko. Jesienią 1926 roku nauczyciel zorganizował małą wyprawę badawczą, na którą zabrał uczniów ze szkolnego Koła Krajoznawczego. W trakcie amatorskiej eksploracji grodziska odkryto skorupy naczyń i kości zwierzęce.
Czytaj dalej „Grodzisko w Lesie Kopaliny”Las Gródek koło Bochni
Siedem kilometrów od rynku w Bochni, na niewielkiej polanie w samym środku Lasu Gródek stoi drewniany budynek dawnej leśniczówki. Nad zamkniętymi na głucho drzwiami wciąż jeszcze wisi porządna, blaszana, nieco tylko sfatygowana tablica urzędowa nieistniejącego leśnictwa Brzeźnica. W pierwszej połowie XX wieku była tu leśniczówka Gródek. Czy w bardziej zamierzchłych czasach rzeczywiście istniał w tym miejscu jakiś gródek? Na mapach archeologów jest tutaj zupełnie pusto. Ale wyobraźnia nie zgadza się z takim werdyktem i nakazuje doszukiwać się regularnych, przedwiekowych kształtów w przecinających ten teren skarpach, wąwozach i jarach. W pogoni za mirażem prehistorycznego gródka można się natknąć na inne, całkiem namacalne ślady przeszłości. Oprócz dawnej leśniczówki jest tu drewniany krzyż przy starej, zarośniętej drodze od strony Brzeźnicy i piękny, kamienny krzyż przy drodze od strony Poręby Spytkowskiej. I jeszcze jeden krzyż, już na wschodnim skraju lasu, w miejscu zwanym Wilczym Gardłem.
Czytaj dalej „Las Gródek koło Bochni”