O bitwie pod Limanową i cmentarzach wojskowych z pierwszej wojny światowej w lasach Pogórza Wiśnickiego pomiędzy Wojniczem, Bochnią i Łapanowem.
Spis treści
Gdzie to jest? – Skąd wzięły się cmentarze wojenne na Pogórzu Wiśnickim? – Starcie o wzgórza nad Charzewicami – Początek bitwy limanowskiej – Bitwa w fazie kryzysowej – Kobyła nad Rajbrotem – Powrót nad Dunajec – Katalog cmentarzy – Mapa miejsc – Materiały wykorzystane w opracowaniu
Gdzie to jest?
Pogórze Wiśnickie jest fragmentem wielkiej pogórzańskiej krainy, która rozciąga się u północnych podnóży Beskidów. Leży ono pomiędzy dolinami Raby i Dunajca, sąsiadując od zachodu z Pogórzem Wielickim, od wschodu z Pogórzem Rożnowskim, a od południa z Beskidem Wyspowym. Na północy jego umowną granicę wyznacza droga krajowa nr 94 z Krakowa do Tarnowa.
W 1997 roku w najpiękniejszej części Pogórza Wiśnickiego utworzono Wiśnicko-Lipnicki Park Krajobrazowy, na terenie którego znajdują się znane w całym kraju atrakcje turystyczne: zamek w Nowym Wiśniczu i Lipnica Murowana ze swoim zabytkowym układem architektonicznym i tradycją palm wielkanocnych.
Teren Pogórza jest mocno zabudowany. Gęstą sieć osadniczą tworzą liczne wsie i niezliczone przysiółki, które rozchodzą się z dolin na pogórzańskie grzbiety, ciągnąc za sobą nitki wyasfaltowanych już w większości dróg. Dużo jest pól, łąk i niewielkich lasów o mocno postrzępionych granicach.
W terenie ten mozaikowy krajobraz wygląda dużo lepiej niż na mapie. Łatwo tu znaleźć spokojne i malownicze zakątki, do których prawie nikt nie zagląda. Jest też kilka większych kompleksów leśnych – Las Kopaliński i Kolanowski pod Bochnią, lasy pasma Szpilówki na południe od Lipnicy Murowanej i lasy pasma Kobyła i Łopusza na pograniczu z Beskidem Wyspowym.
Skąd cmentarze wojenne na Pogórzu Wiśnickim?
W listopadzie i grudniu 1914 roku Pogórze stało się areną krwawych zmagań wojsk austro-węgierskich i rosyjskich. Grudniowa część tych walk znana jest w historii pod nazwą operacji łapanowsko-limanowskiej, bitwy pod Limanową i Łapanowem lub po prostu – bitwy limanowskiej. Walki trwały wówczas na całym froncie od Krakowa po Nowy Sącz, z największym natężeniem na linii przebiegającej od Limanowej przez Rajbrot, Leszczynę, Sobolów, do Gierczyc i doliny Raby.
W bitwie po obu stronach walczyło łącznie około dwustu tysięcy żołnierzy. Ponad czterdzieści dwa tysiące z nich zginęło, zostało rannych lub dostało się do niewoli. Wspierana przez Niemców armia austro-węgierska, w której szeregach walczyli także polscy legioniści, zatrzymała nacierających Rosjan, ratując przed oskrzydleniem Kraków i ostatecznie powstrzymując trwający od późnej jesieni pochód osławionego rosyjskiego „walca parowego” na zachód.
Kiedy w następnym roku front przesunął się dalej na wschód, na pobojowisku rozpoczęła się wielka akcja zakładania cmentarzy wojskowych, do których projektowania i budowy zaangażowano artystów i inżynierów różnych narodowości z całej monarchii austro-węgierskiej. W ówczesnej Galicji Zachodniej powstało wtedy blisko 400 cmentarzy, które na zawsze wpisały się w miejscowy krajobraz.
Akcja zakładania cmentarzy wojskowych trwała w latach 1915-1918, a kierował nią Oddział Grobów Wojennych C. i K. Komendantury Wojskowej w Krakowie (niem. Kriegsgräber-Abteilung K.u.K. Militär-Kommando Krakau).
Obszar jego działania podzielono na jedenaście okręgów. Każdy z nich posiadał kierownika z wykształceniem inżynierskim lub artystycznym. Cmentarze na Pogórzu Wiśnickim położone są w większości na terenie Okręgu VIII Brzesko i Okręgu IX Bochnia. Kierownikami artystycznymi i głównymi projektantami w tych okręgach byli: Robert Motka i Franz Stark. Jeden z opisywanych cmentarzy leżał w Okręgu X Limanowa, którym kierował Gustaw Ludwig.
Starcie o wzgórza nad Charzewicami
Wojna wkroczyła na Pogórze w drugiej połowie listopada 1914 roku, w najbardziej dramatycznym momencie walk na zachodnio-galicyjskim odcinku frontu. Od kilku dni trwała rozstrzygająca faza bitwy o Kraków, w której wojskom austro-węgierskim udało się niemal ostatkiem sił obronić tę strategicznie ważną twierdzę, stojącą na drodze rosyjskiej ofensywy na Śląsk i Wiedeń.
Sytuacja była jednak nadal krytyczna. Kiedy Rosjanom nie udała się ofensywa na na lewym brzegu Wisły, postanowili dla odmiany spróbować na brzegu prawym. Front austro-węgierski był tutaj ogołocony z wojsk, które ściągnięto wcześniej do obrony Krakowa. Pozostawione na miejscu oddziały osłonowe nie były w stanie odeprzeć ataku, dlatego po początkowej, dzielnej obronie, musiały się wycofać.
Postępujący za nimi Rosjanie dotarli 24 listopada do Raby pod Bochnią, a dwa dni później zdobyli po krwawym szturmie samo miasto. W następnych dniach wojska rosyjskie zajęły Dobczyce, Łapanów i Gdów. W ten sposób całe Pogórze Wiśnickie znalazło się pod okupacją rosyjską (Bator 2008). Był to jednocześnie najdalszy zasięg inwazji rosyjskiej w Galicji (linia Wieliczka-Dobczyce).
Pamiątką tej pierwszej, listopadowej fazy walk są cmentarze w Czarnym Lesie, w północno-wschodnim zakątku Pogórza, gdzie wojska austro-węgierskie i rosyjskie stoczyły pomiędzy 19 i 20 listopada zacięty i krwawy bój o pasmo wzgórz nad Charzewicami.
Architekt Robert Motka zaprojektował dla nich nekropolię, której kwatery przypominają architektoniczną kaskadę, opadającą dostojnie po stokach wzniesienia, na którym poległo najwięcej walczących.
Nad cmentarzem góruje monumentalny kamienny pomnik z pergolą. Biegnie od niego alejka, która prowadzi pomiędzy grobami w dół, do betonowego krzyża zamykającego oś całego założenia.
Nieco dalej, na skraju Czarnego Lasu od strony Charzewic są jeszcze dwa niewielkie cmentarzyki, na których w zbiorowych mogiłach pochowano żołnierzy poległych w tej samej bitwie. Austriacy opisali je jako Kameradschaftsgrab, co pięknie zostało później przetłumaczone w polskiej dokumentacji jako wspólne groby koleżeńskie.
Roman Frodyma podaje zasłyszaną w okolicy historię, że po przy jednej z tych mogił spotkali się po latach dawni żołnierze austro-węgierscy i jeden zaproszony przez nich Rosjanin. Weterani zaczęli od wspomnień, szybko jednak przeszli do zażartego sporu o szczegóły dawnej bitwy, a ich kłótnia o mały włos nie zakończyła się wybuchem kolejnej, tym razem prywatnej wojny… (Frodyma 2017: 320-321).
Początek bitwy limanowskiej
Pod koniec listopada sytuacja wojsk austro-węgierskich pozostawała zła. Jedna armia rosyjska szykowała się do kolejnego szturmu na Twierdzę Kraków (3 Armia gen. Dimitriewa), druga usiłowała w tym samym czasie przebić się na południe przez Karpaty (8 Armia gen. Brusiłowa). I właśnie w tym ciężkim okresie sztab austro-węgierski przygotowywał plan kontrofensywy, która miała odwrócić losy wojny w Galicji Zachodniej.
Zaplanowane natarcie miało wyruszyć z doliny Raby, z rejonu Mszany Dolnej oraz Dobrej i kierować się na północ i północny wschód, na Bochnię. W przypadku sukcesu tej operacji wojska cesarsko-królewskie miały szanse wyjść na tyły wojsk rosyjskich stojących pod Krakowem i rozbić wrażliwy styk dwóch rosyjskich armii (3. generała Dimitriewa i 8. generała Brusiłowa), co z kolei mogło zmusić Rosjan do odwrotu na całej linii frontu.
Plan był śmiały i ryzykowny, a jego powodzenie zależało w dużej mierze od szybkości działania, zaskoczenia przeciwnika i determinacji żołnierzy, mocno już zmęczonych poprzednimi walkami pod Krakowem. Główną rolę w natarcia miał odegrać elitarny XIV Korpus tyrolski generała Josefa Rotha, który z racji na pochodzenie i sposób wyszkolenia żołnierzy nadawał się idealnie do walki w górzystym terenie między Bochnią i Limanową. Jak pisał później gen. Roth:
Po dotychczasowych, w dużej części płaskich, piaszczystych i pokrytych bagnami terenach Galicji czy też ziemiach polskich na terenie imperium rosyjskiego, przyszłe pola bitew były dla naszych alpejskich oddziałów prawdziwym odpoczynkiem. Piękne krajobrazy, góry, zbocza, lasy, na takich terenach nasi żołnierze czuli się prawie jak w domu. Na takim obszarze łatwiej im było walczyć; nasze najlepsze wyszkolenie bojowe dało wkrótce o sobie znać (Roth 2018: 56).
Korpus został przetransportowany koleją z Krakowa do Mszany Dolnej, co całkowicie umknęło uwadze Rosjan. Tyrolczyków miała wesprzeć niemiecka 47 Rezerwowa Dywizja Piechoty. Dodatkowe uderzenie pomocnicze z Dobrej na Limanową mieli wykonać wpierani przez węgierskich kawalerzystów polscy legioniści pod dowództwem Józefa Piłsudskiego.
Natarcie rozpoczęło się drugiego grudnia 1914 roku.
Pogoda była piękna, noce zimne, a dni słoneczne, wspaniała pogoda późnojesienna, ale droga, którą posuwało się wojsko, była z powodu zimnych nocy oblodzona do godz. 10:00 przed południem. Działą i wozy miały trudną drogę do pokonania, zwłaszcza, że droga ciągle prowadziła do góry i na dół. W następstwie tego dochodziło do zatrzymania ruchu, przez co tracono czas, co z kolei niosło ze sobą konieczność ciągłego wsparcia ze strony piechoty, a to kosztowało wiele wysiłku (Roth 2018: 53)
Pomimo opisywanych trudności natarcie posuwało się szybko do przodu. Dopiero czwartego grudnia wojska austro-węgierskie napotkały na bardziej zdecydowany opór, wdając się w krwawe walki wokół Góry św. Jana (4-5 grudnia). To właśnie w tej okolicy znajdują się cmentarze, na których pochowano żołnierzy poległych w tej pierwszej fazie bitwy limanowskiej. Jednym z nich jest leśny cmentarz nr 360 w Słupi.
Bitwa w fazie kryzysowej
Kiedy rozpoczynało się natarcie austro-węgierskie, Rosjanie byli zajęci kolejnym bezskutecznym szturmem na Twierdzę Kraków (2-6 grudnia). Dowództwo rosyjskie uznało początkowo, że akcja pod Mszaną i Dobrą jest czymś w rodzaju rozpaczliwej dywersji, mającej odciągnąć uwagę wojsk rosyjskich od Krakowa. Dopiero po kilku dniach gen. Dimitriew zorientował się w powadze sytuacji, zarządził przegrupowanie swoich wojsk i wysłał przeciwko oddziałom gen. Rotha świeże oddziały zza Wisły.
Wraz z ich przybyciem na Pogórze bitwa weszła w swoją najbardziej dramatyczną fazę. Lewe skrzydło natarcia austriackiego utknęło na linii Leszczyna-Sobolów-Chełm, na której doszło do serii niezwykle krwawych potyczek. Ich symbolem stały się zmagania o wzgórze 364 (Łysa Kopa) koło Gierczyc, w których 10 grudnia wykrwawiła się austriacka 3 Dywizja Piechoty.
Pod koniec tego dnia dywizje grupy Rotha zostały zepchnięte za Stradomkę, lecz wyczerpani walką Rosjanie nie byli w stanie rozwinąć powodzenia i ich kontruderzenie zamarło (archiwum.trzciana.pl/).
Pomimo ogromnych strat oraz zaciętego oporu wroga, austro-węgierskie oddziały
niepowstrzymanie, choć niezmiernie wolno posuwały się naprzód, tocząc mordercze boje wręcz, na północ od rzeki Stradomki nad Leszczyną, Krasnem, Słupią, Sobolowem, Grabiną, Buczyną, Wichrasem i Gdowem (Bator 2008: 145-146).
Leśne cmentarze wojenne na tym terenie układają się w linię, która w ogólnym zarysie pokrywa się z przebiegiem frontu w krytycznych dniach 6-10 grudnia. Są to, idąc z północnego zachodu na południowy wschód, cmentarze: nr 337 w Grabinie, nr 341 w Sobolowie (Zoni), 340 w Woli Nieszkowskiej (wzgórze Wichraż), nr 310 w Leszczynie, nr 308 w Muchówce i nr 304 w Łąkcie Górnej.
Kobyła nad Rajbrotem
Kiedy pomiędzy Leszczyną i Sobolowem wojska austro-węgierskie w ciężkim boju powoli posuwały się naprzód, walcząca na prawym skrzydle niemiecka 47 Dywizja Piechoty musiała zatrzymać swoje natarcie na Wiśnicz i zwrócić się na wschód, skąd nadciągnęły oddziały wysłane na pomoc Rosjanom z sąsiedniego VIII korpusu 8 Armii generała Brusiłowa.
Walki na tym odcinku były niezmiernie krwawe, gdyż zarówno rosyjska taktyka atakowania falami, jak i brak doświadczenia przeniesionych z zachodniego frontu Niemców w walkach obronnych na linii pozbawionej umocnień polowych przynosiły tragiczne żniwo (Bator 2008: 145).
Po przegrupowaniu front zamiast prostej linii przypominał w tym miejscu klin, którego ostrzem i kluczowym punktem stała się góra Kobyła nad Rajbrotem.
Wzgórze przechodziło z rąk do rąk w następujących po sobie atakach i kontratakach, z których każdy kosztował setki zabitych i rannych, aż wreszcie wieczorem 8 XII udało się je opanować Rosjanom. Byli ono jednak tym tak skrajnie wyczerpani, że nie mogli wykorzystać tego sukcesu, który okazał się zresztą nietrwały. Już następnego ranka wzniesienie odbili znów węgierscy huzarzy, sprawiając przy tym przeciwnikowi krwawą łaźnię (Bator 2008: 145-146).
Dziś pod szczytem Kobyły znajduje się jeden z najbardziej spokojnych i kameralnych cmentarzy wojennych na Pogórzu. Siedząc na kamiennej ławce w narożniku jego ogrodzenia nie sposób wyobrazić sobie piekła, jakiego doświadczyli walczący tutaj żołnierze obydwu armii.
Powrót nad Dunajec
Jeden z najbardziej znanych epizodów bitwy limanowskiej miał miejsce 11 grudnia, kiedy spieszeni kawalerzyści węgierscy z 9 Pułku Huzarów pod dowództwem płk Muhra ruszyli szturmem na strategiczne wzniesienie Jabłoniec nad Limanową i w walce wręcz dosłownie wyrzucili stamtąd Rosjan. Jabłoniec stał się na zawsze jednym z miejsc chwały oręża węgierskiego. Ale rozstrzygnięcie całej bitwy nie dokonało się ani tam, ani na froncie pogórzańskim, ale dalej na wschodzie, w Karpatach, gdzie kilka dni wcześniej do natarcia ruszyła austro-węgierska 3 Armia gen. Boerewicza.
Tym razem to Rosjanie znaleźli się w wyjątkowo trudnej sytuacji. Odepchnięci od Krakowa, pokonani na Pogórzu i atakowani w Karpatach, zdecydowali się na generalny odwrót obydwu swoich armii, ósmej i trzeciej, aż za Dunajec. W ten sposób dowództwo austro-węgierskie osiągnęło cel, który wyznaczyło swoim wojskom na początku operacji łapanowsko-limanowskiej.
Wojna na Pogórzu skończyła się tam, gdzie się zaczęła – w jego północno-wschodniej części, gdzie pogórzańskie grzbiety opadają do Dunajca. Walki na linii tej rzeki toczono jeszcze w styczniu i lutym 1915 roku. Polegli wtedy żołnierze spoczywają na cmentarzu w Roztoce – ostatniej nekropolii wojennej, którą odwiedzamy podczas naszej wędrówki.
Katalog cmentarzy
Linki prowadzą do kart cmentarzy w formacie .pdf, zawierających opis oraz fotografie, plany i wybrane materiały archiwalne.
Charzewice, cmentarz nr 288
Charzewice, cmentarz nr 289
Charzewice, cmentarz nr 290
Grabina, cmentarz nr 337
Łąkta Górna, cmentarz nr 304
Leszczyna, cmentarz nr 310
Muchówka, cmentarz nr 308
Rajbrot, cmentarz nr 300
Rajbrot, cmentarz nr 303
Roztoka, cmentarz nr 287
Słupia, cmentarz nr 360
Sobolów (Zonia), cmentarz nr 340
Wola Nieszkowska, cmentarz nr 341
Mapa miejsc
Materiały wykorzystane w opracowaniu
Materiały publikowane:
- Bator Juliusz, 2008, Wojna Galicyjska, Wyd. Libron, Kraków.
- Duda Oktawian, 1995, Cmentarze z I wojny światowej w Galicji Zachodniej, Ośrodek Ochrony Zabytkowego Krajobrazu, Warszawa.
- Frodyma Roman, 2017, Cmentarze wojenne z I wojny światowej na ziemi tarnowskiej, Wyd. Ruthenus, Krosno.
- Josef Roth baron von Limanowa-Łapanów, Bitwa pod Limanową-Łapanowem grudzień 1914, oprac. Wacław Szczepanik, Tomasz Woźny, Zeszyty Muzeum Regionalnego Ziemi Limanowskiej, tom VI, Limanowa 2018.
- Ferenc Julier, 2015, Bitwa pod Limanową 1914, Wyd. Napoleon V, Oświęcim.
- Schubert Jan, 2020, Cmentarze żołnierskie bitwy pod Limanową i Łapanowem (2-12 grudnia 1914). Analiza form i przestrzeni, Kraków, wersja online: https://repozytorium.ka.edu.pl/handle/11315/30450 [dostęp 6.09.2022].
Dokumentacja konserwatorska (karty ewidencyjne cmentarzy) na portalu Narodowego Instytutu Dziedzictwa: https://zabytek.pl/pl [dostęp wrzesień 2022].
Materiały archiwalne:
Archiwum Narodowe w Krakowie, dokumentacja Wojskowego Urzędu Opieki nad grobami wojennymi Okręgu Korpusu nr V w Krakowie, dostęp online na portalu Szukaj w Archiwach www.szukajwarchiwach.gov.pl [dostęp wrzesień 2022]:
- Wykaz poległych i zmarłych żołnierzy i jeńców oraz plany cmentarzy wojennych w powiatach: Biała B-Z i Bochnia B-Z, sygn. 29/275/0/-/35.
- Wykaz poległych i zmarłych żołnierzy i jeńców oraz plany cmentarzy wojennych w powiecie: Brzesko, sygn. 29/275/0/-/36.
- Wykaz poległych i zmarłych żołnierzy i jeńców oraz plany cmentarzy wojennych w powiatach: Krosno, Limanowa i Lisko, sygn. 29/275/0/-/46.
- Fotografie cmentarzy wojennych na terenie Galicji Zachodniej, na Morawach i na Śląsku, sygn. 29/275/0/-/61, sygn. 29/275/0/-/62.
Strony internetowe [dostęp wrzesień 2022]:
- Cmentarze wojenne w Galicji Zachodniej 1914-1918, https://www.sekowa.info/index.php?go=4&id2=20.
- Groby wojenne na terenie Małopolski: http://grobywojenne.malopolska.uw.gov.pl/.
- Limanowskie Stowarzyszenie Historii Ożywionej Jabłoniec 1914, https://www.lsho-jabloniec1914.pl/.
- Zachodniogalicyjskie Cmentarze Wojenne: http://cmentarze.jasonek.pl/#2.