Ostatnią część przewodnika po lasach żagańskich poświęcamy zabytkom i pamiątkom przeszłości związanym z gospodarczą historią tej części Borów Dolnośląskich. Historia ta jest bogata i interesująca, zaczyna się jednak stosunkowo późno, aż do schyłku średniowiecza lasy żagańskie miały bowiem charakter pierwotnej, niezamieszkanej puszczy, do której zapuszczali się jedynie ludzie żyjący z lasu: bartnicy, myśliwi, węglarze i rybacy.
Hutnictwo
Prawdziwym impulsem do rozwoju osadnictwa wewnątrz puszczy stało się dopiero odkrycie w XIV wieku darniowych (bagiennych) złóż rud żelaza i rozwój bazującego na nich hutnictwa, które na kilka wieków zdominowało puszczańską gospodarkę. W 1337 roku w źródłach historycznych pojawia się wzmianka o wytopie żelaza z rudy darniowej w lesie na południe od Żagania. W 1356 roku wzmiankowana jest kuźnica Wilhelm Hammererstatt w Klikowie pod Iłową. W latach 1366-68 powstała hamernia (kuźnia) w Nowoszowie, z roku 1459 pochodzą zapisy o dochodowej kuźni w Iłowej, stojącej na lewym brzegu Czernej Małej i przetapiającej rudy bagienne pozyskiwane w lasach miejskich Zgorzelca.
U schyłku średniowiecza w lasach wzdłuż rzeki Czernej pracowało 16 kuźnic żelaza. Potrzebną do ich pracy rudę wydobywano między innymi na terenie dzisiejszych łąk nad Olszą (Elzewiese), położonych na południowy wschód od miejscowości Czerna. W 1556 roku o kuźniach ziemi żagańskiej pisał w jednym ze swoich poematów miejscowy poeta Krzysztof Winter, wspomniał o nich także w wydanej w roku 1612 wierszowanej monografii hutnictwa Ślązak Walenty Róźnieński.
Z hutnictwem związane było wypalanie węgla drzewnego, na którym opierała się produkcja metalurgiczna do czasu wprowadzenia węgla kamiennego. Eksploatacja lasów na potrzeby hutnictwa doprowadziła z czasem do poważnego przetrzebienia dawnej puszczy. Niskie ceny drewna, które wzrosły dopiero na przełomie XVIII i XIX wieku, zapewniały przez długi czas opłacalność przemysłu metalurgicznego, pomimo stosunkowo niskiej jakości darniowych rud żelaza. Z czasem jednak miejscowe władze zaczęły coraz częściej wypowiadać kuźnikom miejsca na warsztaty, powołując się na zniszczenia w drzewostanach, z których pozyskiwano drewno do opalania pieców hutniczych.
Liczba hamerni zaczęła jednak spadać dopiero pod koniec XVII wieku, przy czym w pierwszej kolejności zaczęto likwidować niewielkie warsztaty leśne. Upadek miejscowego hutnictwa został przypieczętowany w XVIII i XIX stuleciu, kiedy na Górnym Śląsku powstało zagłębie metalurgiczne oparte na technologii wytopu żelaza w wielkich piecach opalanych węglem. Jeszcze jednak w czasie I wojny światowej w Kowalicach i Łozach wykopywano szlakę pochodzącą z dawnych pieców hutniczych i wywożono ją na Górny Śląsk, gdzie była przetapiana w celu odzyskania żelaza (wcześniejsze metody nie pozwalały na pełne wykorzystanie surowca). Razem z upadkiem hamerni zakończyła się także era węglarzy i smolarzy, którzy niegdyś jako pierwsi eksplorowali bezludne puszcze i tworzyli wolne miejsca pod uprawę i budowę przyszłych osiedli.
Stawy
Długą tradycję posiada na omawianym terenie gospodarka stawowa. Największym obiektem związanych z tą formą gospodarki są Stawy Iłowskie (Halbauer Teiche) – kompleksów 11 stawów hodowlanych założonych w Lesie Iłowskim (Halbauer Wald), pomiędzy miejscowościami Kowalice i Klików. W XVII stuleciu liczba stawów zmniejszyła się w skutek ich osuszania, likwidowania i przekształcania na pola uprawne, łąki i pastwiska. Jeszcze jednak w latach 40. ubiegłego wieku część z nich była wykorzystywana, istniały też plany rozwoju tej formy działalności gospodarczej, które nie zostały jednak zrealizowane ze względu na działania wojenne.
Górnictwo
Zachodnia część obecnego Nadleśnictwa obejmuje fragment górniczego zagłębia węgla brunatnego, które istniało od XIX do drugiej połowy XX wieku w rejonie Żar. Charakterystyczną cechą tego zagłębia było stosowanie przy wydobyciu metody głębinowej (podziemnej) zamiast odkrywkowej, która jest typowa dla tej gałęzi górnictwa. Wydobycie miało tutaj rozproszony charakter – na przestrzeni ponad stu lat powstało i znikło wiele niewielkich kopalni. Pierwsze z nich powstały w połowie XIX wieku (Friedrich Wilhelm, Freundschaft i Feliks). W Jankowej Żagańskiej, w pobliżu dzisiejszej cegielni, zlokalizowane były kopalnie Jadwiga I i Jadwiga II (Bergwerk Hedwig I, Hedwig II). Po II wojnie światowej wydobycie kontynuowała kopalnia Henryk, która najpierw była częścią Zjednoczenia Przemysłu Węgla Brunatnego, a w roku 1952 została połączona z kopalnią Babina w Łęknicy w jedno przedsiębiorstwo o nazwie Przyjaźń Narodów z siedzibą w Żarach, a następnie w Łęknicy. Kopalnia Henryk działała do drugiej połowy lat 60. XX wieku (według różnych źródeł – do roku 1966 lub 1968).
Głównym ośrodkiem górniczym w tym rejonie były przez długi czas Mirostowice, które dzięki wydobyciu węgla przekształciły się z małej wioski rolniczej w dużą, stosunkowo zamożną osadę o charakterze przemysłowym. W szczytowym okresie rozwoju wydobycie węgla brunatnego w kopalniach mirostowickich wynosiło do 500 ton dziennie. Do transportu urobku z poszczególnych szybów zbudowano sieć kolei wąskotorowej, po której kursowały pociągi z lokomotywami o napędzie elektrycznym. Istniejąca do lat 60. XX wieku kopalnia Henryk zapewniała swoim pracownikom i ich rodzinom własne przedszkole, kino, sklepy, świetlicę, bibliotekę, przychodnię zdrowia, szkołę zawodową, straż pożarną i drużynę piłkarską.
Pozostałością po trwającej ponad wiek działalności górniczej są miejsca dawnych szybów, zapadliska chodników, wyrobiska i wypełnione wodą zapadliska tworzące charakterystyczne jeziorka śródleśne, nasypy i trasy kolei wąskotorowej oraz relikty budowli i urządzeń górniczych. Wśród innych dawnych obiektów przemysłowych na terenie obecnych lasów można wymienić wyrobiska po wydobyciu gliny na potrzeby cegielni w okolicach Jankowej Żagańskiej i Witoszyna, ruiny fabryki tekstylnej w Żagańcu, ruiny obiektu przemysłowego w Trzebowie (Tschiebsdorf) oraz relikty młyna i tartaku w Czernej.
Gospodarka leśna
Szczególnym zabytkiem związanym z dawną gospodarką leśną są linie podziału powierzchniowego, który został wprowadzony w drugiej połowie XIX wieku za czasów księstwa żagańskiego i który częściowo pełni swoją role także obecnie. Linie posiadały nazwy własne wywodzące się od imion wybitnych postaci, w tym właścicieli dawnego księstwa, członków ich rodzin oraz osób z nimi związanych. W terenie linie były oznaczone kamieniami, na których umieszczano nazwy. W 2005 roku z inicjatywy Karola Wilera z RDLP w Zielonej Górze na terenie Nadleśnictwa ustawiono 41 granitowych głazów odtwarzających historyczne nazwy poszczególnych linii.
Leśne osady służbowe
Z historią gospodarki leśnej na terenie obecnego Nadleśnictwa związane są także dawne osady służbowe oraz ich relikty. Po wspomnianej reformie administracyjnej z drugiej połowy XIX wieku lasy książęce (Herzoglisch Saganer Heine, Saganer Heine) zostały podzielone na rewiry (Carlswalde, Tschindorf, Waldhaus, Nicolschmiede, Loos i Neuhaus, Valencay). W każdym z rewirów urządzono osadę przeznaczoną dla książęcego leśniczego. Do naszych czasów przetrwały dawne leśniczówki w Karlikach i Łozach (obecnie własność prywatna). W obydwu budynkach zachowały się umieszczone na ścianach kartusze z płaskorzeźbionymi herbami księstwa żagańskiego.
Z osad nieistniejących najciekawsze są relikty dawnej osady Waldhaus. W 1848 roku z inicjatywy ówczesnej właścicielki dóbr żagańskich, księżnej Doroty de Talleyrand-Périgord, wybudowano w tym miejscu leśniczówkę w stylu szwajcarskim. Na stałe rezydował w niej leśnik nadzorujący rewir Waldhaus. Leśniczówka pełniła także funkcję kwatery myśliwskiej dla arystokratycznych gości, zapraszanych przez właścicielkę na polowania w lasach żagańskich. Ze względu na malownicze położenie oraz bogate wyposażenie, osada była często nazywana książęcym pałacem leśnym.
Główna część osady zaznaczona na niemieckich przedwojennych mapach Messtischblatt składa się z trzech budynków ustawionych w podkowę. Taki układ potwierdzają archiwalne fotografie, na których widoczne są dwa budynki mieszkalne (większy, piętrowy z użytkowym poddaszem – dom myśliwski, mniejszy – właściwa leśniczówka) oraz stojący w głębi pomiędzy nimi parterowy budynek gospodarczy. Wokół budynków założono rozległy park z alejkami i sadzawkami. W najbardziej atrakcyjnych miejscach parku (Aleksandrinen Grün czyli Zieleniec Aleksandry i Hubertus Platz – Plac Huberta), ustawiono specjalnie przygotowane głazy.
Po II wojnie światowej osada popadła w ruinę, a jej teren został włączony w granice poligonu wojskowego. Do naszych czasów zachowały się jedynie zarysy ziemne budynków, w obrębie których znajduje się duża ilość ceglanego gruzu, fragmentów ceramiki i szczątków przedmiotów codziennego użytku. Obok usytuowane są ruiny piwnic oraz regularny, okrągły otwór w ziemi, być może pozostałość studni. Krajobraz Waldhausu zachował parkowy charakter z licznym starodrzewem (m.in. dawna aleja prowadząca do leśniczówki) oraz reliktami polan i sadzawek.
Dawne fabryki
Na koniec trzeba jeszcze wspomnieć o zaszytych w lasach ruinach nieistniejących fabryk. Największym obiektem tego rodzaju jest dawna wytwórnia papieru koło Żagania, położona na sztucznej wyspie na rzece Czerna Wielka.
Fabrykę założył w 1669 roku książę żagański Wenzel Eusebius von Lobkovic. Produkowano tutaj wysokiej jakości papier czerpany, który był wykorzystywany między innymi w drukarni prowadzonej przez żagańskich augustianów. Młyn papierniczy modernizowano i przebudowywano w XVIII i XIX wieku. Po pożarze w 1919 roku wybudowano nowe hale i kotłownie, a w latach 30. XX wieku – najwyższy w Żaganiu komin fabryczny.
Przed II wojną światową w fabryce produkowano przede wszystkim worki papierowe do pakowania wapna i cementu. Drewno do ich produkcji sprowadzano głównie ze Szwecji. Dla usprawnienia transportu wybudowano bocznicę kolejową. Papiernia zatrudniała w tamtym czasie około 150 osób, w czasie wojny zatrudnienie wzrosło do 230 osób. Ostatnim właścicielem wytwórni był Willy Tamaschke (w latach 1916-1945).
Po przejściu frontu w roku 1945 fabrykę zajęli Rosjanie, którzy zarządzili demontaż nadających się do wywiezienia i dalszego wykorzystania maszyn. Pracami tymi zajmowali się jeńcy niemieccy przetrzymywani na terenie byłych obozów jenieckich Stalag VIII C i Luft 3. W latach 60. XX wieku na terenie dawnej papierni nakręcono kilka scen serialu Czterej pancerni i pies. W listopadzie 2000 roku podjęto decyzję o wysadzeniu zrujnowanych zabudowań, motywując to kilkoma wypadkami śmiertelnymi, do jakich doszło wcześniej na terenie fabryki. Ukryte w lesie pozostałości są imponujące…
Ruiny dawnych fabryk znajdują się się także w lasach koło Trzebowa i Żagańca. Nie są one tak imponujące jak papiernia pod Żaganiem, a ich najbardziej charakterystycznym elementem są zachowane w niezłym stanie fabryczne kominy. W ich sąsiedztwie można odnaleźć fragmenty murów i dużą ilość ceglanego gruzu. Na terenie położonej nad Czerną Wielką dawnej fabryki tekstylnej w Żagańcu działa dziś mała elektrownia wodna.
Wybór materiałów wykorzystanych w tej części przewodnika:
Katarzyna Adamek, Marian Świątek, Żagań znany i nieznany. Przewodnik historyczny po mieście i okolicy, Żagań 2002.
Waldemar Bena, Dzieje Puszczy Zgorzelecko-Osiecznickiej, Zgorzelec 20012.
Bujkiewicz Zbigniew, Żagańska papiernia 1669-1945, Zeszyty Żagańskie nr 17, Żagań 2019.
Stanisław Byczkowski, Żagański Las wczoraj i dziś, Zeszyty Żagańskie nr 14, 2017.
Krzysztof Garbacz, Przewodnik po zabytkach województwa lubuskiego, Tom II, powiaty: żarski – żagański – nowosolski – wschowski, Zielona Góra 2012.
Urszula Kołodziejczyk, Charakterystyka złóż węgla brunatnego w województwie lubuskim, Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Zielonogórskiego, Nr 17, 2010.
mieszkam w budynku z herbem pałacu żagańskiego widniejącym na zdjęciu
Zazdroszczę. Piękna okolica i na pewno ciszej, niż przy trasie krajowej nr 94, przy której ja mieszkam 🙂 Pozdrawiam i zapraszam do śledzenia losów Kultury w lesie!