
Niektórzy mówią, że serce Jury bije właśnie tutaj, pomiędzy Kroczycami i Włodowicami, wśród skał i lasów Góry Zborów, Skał Kroczyckich, Rzędkowickich, Podlesickich i Morskich. Wapienne ostańce o fantastycznych kształtach wyglądają tak, jakby stały w tej okolicy od zawsze. Z miejscowymi lasami sprawa nie jest jednak już taka prosta. Na mapach z połowy XIX i początku XX wieku widać jedynie kilka niewielkich kompleksów, które rozdzielone są wielkimi połaciami otwartych terenów. Był to czas intensywnej eksploatacji lasów oraz rozwoju rolnictwa i hodowli zwierząt, głównie kóz i owiec. W samych tylko Podlesicach żyło ich przed wojną około 300-400. Każdego ranka „od śniegu do śniegu” zwierzęta pędzono na pastwiska, pod które zajmowany był każdy skrawek gruntu zbyt skalistego, by coś na nim uprawiać. Las nie miał w tej sytuacji większych szans na ekspansję, z trudem bronił jedynie swych poszarpanych granic.
Czytaj dalej